Taaaak. Po 10 miesiącach wreszcie zdobyłem się na ten post. Dla nikogo chyba już nie będzie zaskoczeniem, że jestem obecnie w Polsce. Cofnijmy się jednak o rok czasu do czerwca/lipca 2019. Przebywałem wtedy w Billabong – centrum jogi, gdzie pracowałem jako wolontariusz przy okazji uczestnicząc w zajęciach jogi i medytacji, objadając się pyszną i super zdrową […]
Billabong Yoga Retreat
Billabong to nazwa stawu, wokoł którego wybudowano centrum jogi: Billabong Retreat niedaleko Sydney. To miejsce oferuje kilkudniowe turnusy, w czasie których uczestnicy mają możliwość wzięcia udziału w zajęciach jogi, medytacji i różnych warsztatach np. ze zdrowego odżywiania, relaksacji, walki ze stresem czy sztuki uważności (w zależności od kursu). Na terenie ośrodka można również skorzystać z masaży […]
Zmiana planów
Do Arlie Beach dotarliśmy 3-go czerwca, jak wspominałem w poprzednim poście. Szybko okazało się, że pracy raczej tam nie znajdę. Sezon jeszcze się nie zaczął więc nie ma zbyt wielu turystów. Dlatego też sporo żaglówek i łodzi stoi w portach, a pracy szuka sporo doświadczonych żeglarzy z odpowiednimi certyfikatami i prawem do pracy w Australii. […]
Co tu dalej robić…
Zakotwiczyliśmy z powrotem w Cairns. Po ochłonięciu z nieudanej wyprawy trzeba było zastanowić się co robić dalej. Postanowiłem przez tydzień zostać na łódce Iana. W rejs jachtem zainwestowałem ok. 1000zł na jedzenie, paliwo i inne koszty, więc spokojnie mogłem na łódce mieszkać, jeść nasze konserwy itp. W tym czasie chciałem wymyśleć jakiś nowy plan działa. Ian również […]
Wańka-Wstańka
16 maja byliśmy gotowi do przepłynięcia Morza Koralowego jachetm Iana. Pożegnalne piwko i stek poprzedniej nocy, rano zaś ostatnie zakupy w warzywniaku i uzupełnienie zapasów wody i paliwa. Straż graniczna odprawiła nas bez większych problemów i wczesnym popołudniem wyruszyliśmy zostawiając Cairns i Australię za sobą. Kierunek Wyspy Salomona. Początek łatwy i przyjemny – wypłynięcie wyznaczonym kanałem […]
O przygotowaniach do kolejnej przygody i pijanych Czechach
Opuszczając Nową Zelandię i lecąc do Malezji miałem już w głowie pewien pomysł, co robić dalej. Należało tylko dopracować szczegóły. Może pamiętacie, gdy byłem w Australii pływałem trochę na jachcie z Ianem – 22-letnim Australijczykiem, który kupił łódkę w mizernym stanie i właśnie zaczynał ją remontować. Mieliśmy płynąć z Sydney do Brisbane, ale po dniu czy dwóch […]
Coś się kończy, coś się zaczyna
Zostały mi 3 tygodnie w Nowej Zelandii. Trochę smutno, bo mógłbym tam jeszcze trochę pomieszkać, ale tak czy inaczej ten moment musiał kiedyś nastąpić. Trzeba było więc zastanowić się co robić dalej. Do zamknięcia została mi jeszcze jedna dosyć paląca sprawa – sprzedaż samochodu. Nie było jakoś super lekko, bo sezon się skończył i ceny gwałtownie szły […]
Wymiar sprawiedliwości
Czas w Christchurch mijał mi bardzo przyjemnie na lekkiej pracy i weekendowych aktywnościach z ludźmi wokół. Ciągle jednak pozostawała jeszcze jedna sprawa, którą należało doprowadzić do końca. Mój wypadek samochodowy. Przypomnę, że pod koniec października spowodowałem wypadek z motocyklem. Wyznaczono mi rozprawę sądową na listopad w Masterton niedaleko Wellington na północnej wyspie. Chcąc kontynuować podróż […]
Hej w góry, w góry!
W poprzednich postach opisywałem jak wyglądała moja praca w hostelu. Zdarzało się jednak mieć również dni wolne. A co najlepiej zrobić jak się ma dwa dni wolne? Iść w góry! Tak też spędzałem sporo z moich weekendów (które nie zawsze wypadały w kalendarzowy weekend 😉 ). Wszystkie poniższe trekkingi są w odległości max. 4 godziny […]
Christchurch – feniks z popiołów
Christchurch to miejsce, które mnóstwo Nowozelandczyków mi odradzało, mówiąc, że tam nic nie ma, nudy. Po przyjeździe stwierdziłem jednak, że nie warto ślepo ufać opiniom innych ludzi 🙂 Christchurch jest największym miastem południowej wyspy i z 404 tyś. ludzi zajmuje trzecie miejsce co do wielkości w Nowej Zelandii (daleko za Auckland z 1.6 mln mieszkańców […]