Czas na małe podsumowanie i zbiór luźnych myśli odnośnie Chin. Od razu uprzedzam, bedzie niewiele zdjęć i raczej nieciekawe, bo ciężko uchwycić to o czym piszę. Jak wielki jest ten kraj chyba nikomu nie trzeba mówić, dlatego też mam wrażenie, że mimo iż spędziłem w nim cały miesiąc i przejechałem z północy na południe […]
Wietnam wzdłuż…
W Kunmingu spedziłem jeszcze dwie noce. Odebrałem wizę, odwiedziłem starych kolegów od silikonu , zrobiłem pranie i ruszyłem w dalszą drogę. Kierunek – południe Wietnamu, do przejechania 2000km w ciagu kilku dni. Skąd nagle taki dystans? Czemu chcę przejechać szybko praktycznie cały Wietnam? Juz opowiadam;) Wszystko zaczęło się w Mongolii. Pamiętacie jak w parku Terelj […]
Tarasy ryżowe
Ostatni stop w mojej drodze do tarasów ryżowych wysadził mnie pod samą… kasą biletową!! Chiny to chyba jedyny kraj na świecie, który odgrodził kilka rolniczych wiosek i każe sobie słono płacić za wstęp do nich. Tego dla mnie był za wiele! Szybka kalkulacja i spojrzenie na mapę. Zawsze jest jakieś wyjście. Chinczycy zablokowali drogę ale […]
Wycieczka po Yunnanie
Złożywszy papiery w wietnamskim konsulacie postanowiłem zrobić kilkudniowe kółko po prowincji Yunnan w oczekiwaniu na wizę. Pożegnałem się z moimi znajomymi od silikonu i poszedłem na wylotówkę. Tutaj lekko nie było. Przeszedłem ponad 10km szukając jakiejkolwiek możliwości łapania stopa. Problem polegał na tym, że cała obwodnica, a właściwie dwie zbudowane są na filarach, w powietrzu. […]
O Kunmingu, robakach i silikonie
Nie wspomnialem o tym w poprzednim poście, ale w Leshan poznałem kolejnego autostopowicza z Polski – Staszka i razem zwiedzaliśmy Buddę. Razem też wieczorem udaliśmy sie na bramki na autostradę łapać stopa. Nasza droga początkowo się pokrywała. Na bramkach nauczony doświadczeniem prosto z mostu poprosiłem obsługę o pomoc w łapaniu stopa. Mimo sceptycyzmu ze strony […]
Z wizytą u pandy i Buddy
Będąc w Xian przeraziłem się. Minęła połowa mojego pobytu w Chinach a jeszcze tyle rzeczy do zobaczenia! Szczególnie chciałem się dostać do Larung Gar, wielkiej akademii buddyjskiej położonej pośrodku niczego, o której mówił mi Adam zanim wyruszyłem w podróż. Mieszka tam kilkaset, a może i kilka tysięcy lam i przyszłych lam. Dodatkowo odbywa się tam […]
Huashan – trekking w chmurach!
Z Xian wyskoczyliśmy na dwa dni do Huashan. Miejsce oddalone 100km od miasta oferuje trekking na świętą górę Hua. Posiada ona 4 główne szczyty (nazwane od kierunków świata) o wysokości ok 2100 m n.p.m. Dodatkowo to co mnie tam ciągnęło i co było moim marzeniem od kilku lat to Plank Road On The Sky. Artykuły […]
Xian
W Xian na couch surfingu przyjęła nas Esoul – 26 letnia chińska dziewczyna i od niej zacznę ten post. Esoul ugościła nas nie u siebie w domu a w swoim hostelu. Prowadzi dwa, jeden z kapsułami do spania jak w Japonii, bardzo ekskluzywny, drugi położony blisko centrum w małej willi przytulny, domowy, rodzinny. Tylko 15 […]
O Pingyao i chińskiej gościnności
Po Pekinie ruszyliśmy na południe. Celem było stare miasteczko Pingyao oddalone 500 km od Pekinu. Jakoś się ociągaliśmy i na wylotówce postawiliśmy plecaki o 19, gdy już robiło się ciemno. Autostrady w Chinach są płatne i przy wylocie z każdego miasta stoją bramki, za którymi łapanie stopa jest banalne. Znowu zaopatrzeni w list autostopowy wkrótce […]
Pekin – 30-milionowe miasto
Wjeżdżając do Pekinu miałem pewne obawy. Po praktycznie pustej Mongolii (3 mln ludzi) wjeżdżam do 30 milionowego miasta. Spodziewałem się ścisku jak w puszce sardynek lub przy otwarciu nowej Biedronki. Na szczęście nie było aż tak źle. Ludzi jest tu rzeczywiście mnóstwo, natomiast stolica jest tak ogromna, że wszyscy się spokojnie mieszczą i poza kilkoma […]