Dotarliśmy stopem do Hanoi, stolicy Wietnamu. Bardziej niż na zwiedzaniu miasta skupiliśmy się na dwóch misjach. Pierwszą było znalezienie małego używanego laptopika. Stwierdziłem, że ciężko będzie znaleźć serwis, który w ciągu jednego lub dwóch dni wymieni wyświetlacz w tablecie. Dodatkowo uznałem, że na netbooku pisanie bloga, sprawdzanie informacji itp pójdzie szybciej i prościej. Drugą naszą […]
O Tet i Sapie
Przebrnęliśmy przez granicę laotańsko-wietnamską wysoko w górach z sympatycznymi laotańczykami, którzy trochę nas uratowali, bo sam dystans między jedną granicą a drugą wynosił dobre kilka kilometrów, a do cywilizacji mieliśmy kolejne 30. Od razu ruszyliśmy w stronę Sapy – kurortu górskiego położonego niedaleko granicy z Chinami, na samej północy Wietnamu. Droga najpierw wiodła przez góry, […]
Podsumowanie Laosu
Podsumować Laos nie jest łatwo, gdyż oboje z Pauliną mamy bardzo mieszane uczucia. Mowa oczywiście o ludziach, bo widoki robią niesamowite wrażenie. Natomiast laotańczycy nie przypadli nam do gustu. Zwłaszcza Ci „skażeni“ turystyką są opryskliwi i niemili, co do tej pory nie zdarzyło nam się nigdzie indziej w Azji. Nawet mieszkańcy małych wiosek byli w […]
Muang La – wspaniałe pożegnanie Laosu
Dobrze było odpocząć w Luang Prabang, ale co się odwlecze to nie uciecze i po trzech dniach znowu stanęliśmy na wylotówce. Kierowaliśmy się dalej na północ, do Oudomsay – kolejnego górskiego miasteczka, bazy wypadowej na różne trekkingi. Tym razem o dziwo stop poszedł dużo lepiej i w jeden dzień udało się dotrzeć do celu (200km). […]
Luang Prabang – dostojna była stolica
Na wylotówkę z Vang Vieng ruszyliśmy w nie najlepszych humorach. Wiedzieliśmy już, że jazda stopem będzie ciężka i długa. Do kolejnej atrakcji – Luang Prabang mieliśmy 180km. Mając już doświadczenie w stopowaniu zakładaliśmy, że zajmie nam to dwa dni. Było ciężko, jednak zatrzymały się dwa samochody (m.in. ciężarówka z mandarynkami) i do wieczora pokonaliśmy połowę […]
Vang Vieng – imprezownia pośród gór
Ruszyliśmy z Vientianu do Vang Vieng. Kawałek za miasto dotarliśmy lokalnym busikiem i zaczęliśmy łapać stopa… i łapaliśmy… i łapaliśmy… i łapaliśmy… Okazało się, że autostop w Laosie praktycznie nie działa. Nikt nie chciał się nam zatrzymać. Wszyscy patrzyli na nas niechętnie, nikt się nie uśmiechał, nikt nie machał. Nawet gdy my uśmiechaliśmy się do […]
Vientiane – Francja w Azji
Przekroczyliśmy granicę Laotańską wieczorem, dlatego też postanowiliśmy nie wjeżdżać do Vientianu tylko przespać noc w namiocie niedaleko granicy. Wstąpiliśmy jeszcze na kolacyjkę i piwko do standardowej, azjatyckiej knajpki – czyli domowy biznes, plastikowe krzesła i stoliki na ulicy. Właściciele już mocno wstawieni zaoferowali nam również darmowe piwo i przekąskę… Wtedy myśleliśmy, że to kawałki kurczaka. […]
Chwilowa przerwa w pisaniu bloga :(
Zepsulo sie. Moj tablet nie przetrwal jazdy na wypozyczonym skuterze w Laosie… Dlatego tez chwilowo nie mam jak pisac bloga. Musze go naprawic (nie wiem czy jest to w Azji wykonalne), albo kupic jakis nowy sprzet. Wpisy nadrobie ale za jakis czas. Tak czy inaczej przejechalismy Laos, luty spedzamy w Wietnamie a w marcu bedziemy […]
Tajlandzki tranzyt
Do Tajlandii powróciliśmy dosłownie na kilka dni i tranzytem zmierzaliśmy w kierunku Laosu – następnego kraju na naszej drodze. Od razu odczuliśmy wielką ulgę po Mjanmarze, który zmęczył nas okrutnie pomimo, że jesteśmy bardzo szczęśliwi, że zobaczyliśmy ten kraj. W Tajlandii jednak wszystko idzie łatwo i lekko. (Apropo „taj” po tajsku znaczy „wolny” 🙂 ). […]
Mjanma, Myanmar, Burma, Birma… podsumowanie
Czas na małe podsumowanie Mjanmaru. W kraju tym spędziliśmy 18 dni pełnych wrażeń. Podróżował się ciężko, ludzie z każdym dniem męczyli coraz bardziej, jakość dróg pozostawiała wiele do życzenia, samochodów niewiele, sporo za to brudu i śmieci. Państwo bogate za to w piękne miejsca i usiane ślicznymi krajobrazami. Ale o tym wszystkim pisałem. Czas więc […]